• +48 502 21 31 22

Koniec współpracy JSW Koks i Rafako. Spór o niedotrzymane terminy i budżet

Rafako poinformowało, że kwestionuje zasadność złożenia oświadczenia JSW Koks i podejmie odpowiednie kroki prawne w celu obrony swoich interesów.

Koniec współpracy JSW Koks i Rafako. Spór o niedotrzymane terminy i budżet

8 listopada JSW Koks odstąpiła od umowy na budowę bloku energetycznego opalanego gazem koksowniczym w Koksowni Radlin. Jak wskazano, przyczyny leżą w całości po stronie wykonawcy, czyli Rafako, a dotyczą m.in. zaprzestania wykonywania obowiązków wynikających z umowy i przerwania czynności rozruchowych bloku. Spółka z Jastrzębia-Zdroju przejęła dalszą samodzielną realizację inwestycji. – Pomimo podejmowanych od dłuższego czasu przez JSW Koks licznych prób kontynuacji współpracy z Rafako nie przyniosły one spodziewanych rezultatów, a dotychczasowe doświadczenie nie daje dostatecznych podstaw do uznania, że podmiot ten może dokończyć realizację zadania – wyjaśniono.

Rafako potwierdziło otrzymanie oświadczenia JSW Koks o odstąpieniu od umowy w części dotychczas niewykonanej. Raciborska spółka wskazała, że zamawiający stanął na stanowisku co do wystąpienia przesłanek odstąpienia opisanych w umowie, a niezależnie stwierdził zaistnienie kodeksowych przesłanek uprawniających go do odstąpienia od umowy. Przypomniała również, że zamawiający zapowiedział wystąpienie z żądaniem zapłaty przewidzianej w umowie kary umownej z tytułu odstąpienia od umowy. Firma jest jednak zdania, że przy realizacji umowy nie wystąpiły przesłanki, które uzasadniały uprawnienie JSW Koks do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, w tym szczególnie bezzasadna ma być argumentacja co do odstąpienia od umowy z przyczyn, za które Rafako miałoby ponosić całkowitą odpowiedzialność. – W konsekwencji bezpodstawne jest również ewentualne przyszłe żądanie JSW Koks dotyczące zapłaty kary umownej z tego tytułu, podobnie jak wcześniej kierowane przez JSW Koks żądania o zapłatę – napisano w raporcie.

Rafako podkreśliło, że choć nadal analizuje otrzymane oświadczenie pod kątem zgodności z prawem oraz stanem faktycznym, już teraz jest w stanie stwierdzić, że "w całości kwestionuje zasadność jego złożenia i podejmie odpowiednie kroki prawne w celu obrony swoich interesów".

Spór JSW Koks i Rafako trwa już od dłuższego czasu. We wrześniu spółka z Jastrzębia-Zdroju jednostronnie zakończyła mediacje z Rafako przed Prokuratorią Generalną, które miały na celu podpisanie planowanej od ponad roku ugody związanej z realizacją budowy elektrociepłowni w Radlinie i zdecydowała o wykorzystaniu przez nią udzielonego jej przez Rafako zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Pod koniec września zarząd raciborskiej spółki złożył do Sądu Rejonowego w Gliwicach wniosek o upadłość. Jak wyjaśnił Maciej Stańczuk, prezes zarządu Rafako S.A., głównym powodem tej decyzji były działania JSW Koks, które pozbawiły spółkę kluczowego źródła finansowania. – To bardzo trudna i bolesna decyzja, do końca wierzyliśmy w możliwość uratowania spółki, która daje utrzymanie setkom śląskich rodzin i jest jedną z ostatnich rdzennie polskich firm z takimi kompetencjami w energetyce i z ponad 75-letnią tradycją. Niestety, działania, jakie podjęła wobec Rafako w ostatnich dniach JSW Koks S.A., dla której budowaliśmy elektrociepłownię w Radlinie, pozbawiły nas źródła przychodów – komentował Maciej Stańczuk.

Jak przypomniała JSW Koks, umowę na budowę bloku podpisano w czerwcu 2019 r., a koszt inwestycji oszacowano na ok. 289 mln zł netto. Rafako w ślad za zaakceptowanymi warunkami przetargu, w tym brakiem zmian i waloryzacji wynagrodzenia, podjęło się realizacji umowy w 29 miesięcy. W latach 2021-23 podpisano szereg aneksów do umowy i ugodę, które dotyczyły wzrostu wartości umowy do ponad 447 mln zł, zrzeczenia się roszczeń JSW Koks wobec Rafako i zgody na przesunięcie terminu zakończenia kompletnego obiektu na 30 czerwca 2023 r. W kwietniu 2024 r. ówczesny zarząd podpisał z raciborską spółką kolejny aneks, który powodował następny wzrost jej wartości o ponad 21 mln zł. Zdaniem JSW Koks Rafako dopuściło się znacznych przekroczeń budżetowych i terminowych w realizacji inwestycji. Dodatkowo ponad 90% prac zostało powierzone podwykonawcom. Władze JSW Koks stwierdziły też, że dotąd nie zakończono podstawowego zakresu związanego z certyfikacją kluczowych urządzeń i nie osiągnięto kluczowych kamieni milowych, w tym np. synchronizacji bloku.

fot. Rafako
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka