.png){kind=logo}
Artykuł opracowany przez:
PLUSY dla BIZNESU
Platforma Gospodarcza PLUSYdlaBIZNESU - serwis dedykowany dla przedsię...
Do końca czerwca 2022 r. łącznie 1129 firm ogłosiło plany ograniczenia działalności w Rosji lub całkowitego opuszczenia tamtejszego rynku. Ostatecznie zrobiło to 305 przedsiębiorstw. Aż 6,5% wszystkich wycofujących się z Rosji firm pochodzi z Polski.
Pierwsze przedsiębiorstwa zadeklarowały zawieszenie działalności w Rosji kilka dni po ataku na Ukrainę. Początkowo zawiesiły bieżącą działalność, a wiele zadeklarowało, że i tak będą płaciły swoim pracownikom część lub całość wynagrodzenia. Zawieszenie generowało jednak ogromne koszty. Do mediów zaczęły spływać komunikaty o sprzedaży działalności rosyjskim, białoruskim czy kazachskim firmom, choć niektóre koncerny, jak np. McDonald’s, nie sprzedały swojego majątku, a „zwinęły” cały biznes i wyszły z rynku.
Najwięcej firm, które zakończyły biznes w Rosji, pochodzi z USA – 35,7%, są to również tacy giganci jak jak Nike czy Cisco. Dalej znalazła się Wielka Brytania z 14% i Niemcy z 7,1%. Na czwartym miejscu, ex aequo z Finlandią, znalazła się Polska. Z rosyjskimi klientami pożegnały się m.in. LPP, Hortex czy Allegro.
Jednak może to pozostać bez większego wpływu na nastroje Rosjan czy sympatię dla Władimira Putina. Zagraniczne marki znane były tylko mieszkańcom dużych miast. Ludzie z miasteczek i wsi nigdy prawdopodobnie nie mieli okazji kupić produktów firm bojkotujących Rosję, a wiedzę o świecie czerpią z państwowej telewizji. Z niej Rosjanie mogli dowiedzieć się, że to oznaka słabości koncernów, że poległy w konkurencji z przedsiębiorstwami rosyjskimi lub że sami Rosjanie nie chcą u siebie marek ze "zgniłego Zachodu".
fot. unsplash.com
oprac. /kp/
