We wrześniu codzienne zakupy w sklepach były droższe w porównaniu do sytuacji sprzed roku średnio o 24,1%. Podwyżki widoczne są we wszystkich dwunastu badanych kategoriach, a w jedenastu z nich – aż na dwucyfrowym poziomie. Po raz kolejny najmocniej w górę poszły produkty tłuszczowe, natomiast najmniejsza zmiana dotyczy warzyw i owoców.
Według cyklicznego raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych w sierpniu odnotowano wzrost rok do roku na poziomie 23,7%, a w lipcu 18,6%. To pokazuje, że ceny rosną z miesiąca na miesiąc. W badaniu uwzględniono 52 najczęściej wybierane przez konsumentów produkty codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 40 tys. cen detalicznych z ponad 40 tys. sklepów należących do 63 sieci handlowych.
– Wrześniowa dynamika wzrostu cen, podobnie jak sierpniowa, świadczy o nadal utrzymującym się wysokim poziomie konsumpcji Polaków, co nie wpływa pozytywnie na hamowanie inflacji. Bezpośredni wpływ na wynik mają negatywne emocje związane z niepewnością dotyczącą cen energii elektrycznej na rynku europejskim i innych nośników energii, przede wszystkim węgla. Ma to szczególne znaczenie właśnie teraz, przed sezonem jesienno-zimowym, a więc okresem zwiększonego popytu na te dobra – komentuje dr Hubert Gąsiński, ekspert WSB w Warszawie.
Po raz kolejny najmocniej w górę poszły produkty tłuszczowe – tym razem o 57,4% rdr. W tej kategorii ceny oleju podrożały o 61,6%, margaryny – o 60,1%, a masła – o 50,4%. Tego typu produkty będą napędzały spiralę drożyzny, dopóki nie skończy się wojna – Rosja i Ukraina to duzi producenci tłuszczów roślinnych. Drugie miejsce w rankingu drożyzny należy do produktów sypkich – 43,6% rdr. Tutaj zdecydowanie najmocniej podrożał cukier – aż o 100%. Dalej są sól i makaron – 37,8% i 37,3%. Cena mąki poszła w górę o 23%, a ryżu – o 19,7%. Podwyżka cen produktów sypkich wynika przede wszystkim z rosnących kosztów produkcji, w tym energii i transportu. W przypadku cukru chodzi także o spekulacją na rynku, w wyniku której konsumenci robili nieuzasadnione zapasy. Natomiast na trzeciej pozycji w zestawieniu przedstawiającym największe podwyżki rdr. znajduje się mięso – 38%. Przy tym drób zdrożał o 48,5%, wołowina poszła w górę o 38,2%, a wieprzowina – o 27,2%. Spadek popytu podczas pandemii sprawił, że hodowcy zmniejszyli podaż, a rosnące ceny zbóż oznaczają wzrost kosztów pasz.
Tuż za podium znalazła się kategoria tzw. innych produktów – 37,4% rdr. Tu najbardziej poszły w górę ceny karm dla kotów – o 46,2%, a także psów – o 45,8%. Pieluchy dla niemowląt były droższe o 20,4% rok do roku. Na piątej pozycji jest nabiał – 28,6% rdr. W tym przypadku największe wzrosty dotyczą mleka – 37,5%, sera żółtego 34,3% i sera białego 32,2%.
We wrześniu najmniej rdr. zdrożały warzywa – 8,5%, przed nimi są owoce – 11%. Niższa dynamika wzrostu ceny owoców i warzyw wynika z sezonowości tych produktów.
fot. freepik.com
oprac. /kp/