• +48 502 21 31 22

Spadająca inflacja poprawia nastroje części konsumentów

W ocenie ekspertów jeżeli inflacja nadal będzie spadać i Polacy odczują to w dłuższej perspektywie, to przed Bożym Narodzeniem będą jeszcze mniej oszczędni niż teraz.

Spadająca inflacja poprawia nastroje części konsumentów

W związku ze spadającą inflacją 28% Polaków chce zwiększyć swoje wydatki związane z Wielkanocą w porównaniu z zeszłym rokiem – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista. Jednocześnie 52,7% respondentów zapowiada, że będzie nadal oszczędzać. 12,2% jeszcze nie wie, jak się zachowa, a 7,1% ankietowanych nie potrafi się określić.

– Od dłuższego czasu czekaliśmy na spadek inflacji, który w końcu przyszedł. Spowodowało to, że konsumenci trochę odpuścili oszczędzanie, ale nie wszyscy i nie wszędzie. Polacy zwyczajnie są już zmęczeni skutkami wysokiej inflacji. A święta to przecież czas, kiedy z reguły bardziej luzuje się wszelkiego rodzaju wydatki – komentuje Robert Biegaj, Country Manager w Grupie Offerista.

Luzowanie wydatków częściej deklarują mężczyźni niż kobiety, a także osoby w wieku 75-80 lat, Polacy z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 5000-6999 zł i z wykształceniem zasadniczym zawodowym, a także mieszkańcy miast liczących od 200 tys. do 499 tys. ludności. – Wciąż to jest jednak mniejszość. Jedynie co czwarty konsument mówi o zwiększeniu wydatków wielkanocnych względem zeszłorocznych. Ci, których to dotyczy, mogą to planować w oparciu o poprawę swojej sytuacji materialnej. Inni z kolei zmieniają nastawienie do wydawania, ponieważ widzą, że ceny w sklepach są wyraźnie wyższe niż rok temu. Mogą też mieć jakieś oszczędności i uważać, że święta są ważniejsze niż odkładanie pieniędzy – wyjaśnia prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

W jakich obszarach Polacy zamierzają zwiększyć swoje wydatki? 49,7% wymienia artykuły spożywcze, 33% – prezenty dla rodziny, a 30,5% mówi, że wyda więcej pieniędzy na wszystko po trochu. 17,4% ankietowanych twierdzi, że zwiększy wydatki na napoje alkoholowe. 15,6% – na ozdoby i gadżety świąteczne, a 15,3% – na prezenty dla przyjaciół.

Zdaniem Roberta Biegaja jeżeli inflacja nadal będzie spadać i Polacy odczują to w dłuższej perspektywie, to przed Bożym Narodzeniem będą jeszcze mniej oszczędni niż teraz. Oczywiście tak może być, jeśli nic złego nie wydarzy się znowu w gospodarce lub geopolityce, w tym nie pogłębi się konflikt w Ukrainie i nie rozszerzy się on na inne kraje. W przeciwnym wypadku nastroje konsumenckie zmienią się, a do tego może wystarczyć jedna zła informacja z rynku. Z kolei według prof. Stanisława Gomułki ostatni rok był okresem dużej niepewności i to pokazują odpowiedzi ankietowanych. Niektórzy oczekują poprawy sytuacji, spodziewając się choćby znacznie zmniejszonych stóp procentowych. Jednak wielu konsumentów ma wręcz przeciwne nastroje, czemu też trudno się dziwić. – Wyniki badania są potwierdzeniem generalnej oceny ekonomistów. Prawda jest taka, że panuje wciąż duża niepewność i ona pewnie utrzyma się przez jakiś czas. Co prawda mieliśmy przecież spadek inflacji do bardzo niskiego poziomu w pierwszym kwartale bieżącego roku, ale oczekujemy wzrostu tego wskaźnika w drugim kwartale – podsumowuje ekspert.

fot. pixabay.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka