Wskaźnik waloryzacji na koncie składek emerytalnych i kapitału początkowego wynosi 114,87%, a dla subkonta – 109,91%.
Składki emerytalne wpłacone do ZUS podlegają corocznej waloryzacji, czyli pomnożeniu przez wskaźnik waloryzacji. Co roku w czerwcu Zakład Ubezpieczeń Społecznych waloryzuje stan kont i subkont. Kwoty tam zapisane są podstawą obliczenia emerytury, a więc wprost przełożą się na wysokość przyszłego świadczenia. W przypadku osoby, która zgromadziła na swoim koncie 450 tys. zł kapitału, tegoroczna waloryzacja składek pozwoli obliczyć jej emeryturę wyższą nawet o ponad 250 zł (dla osoby w wieku 60 lat) lub ponad 300 zł (dla osoby w wieku 65 lat), zależnie od płci. Z kolei osoba, która ma na koncie 850 tys. zł, może otrzymać świadczenia wyższe o ok. 480–580 zł.
Tegoroczna waloryzacja jest na rekordowym poziomie, wyższym niż ubiegłoroczna. Obecny wskaźnik waloryzacji składek emerytalnych wynosi 114,87%. Ma on też zastosowanie do kapitału początkowego osób, które pracowały przed 1999 r. Wysokość waloryzacji składek zależy od inflacji i wzrostu przypisu składek emerytalnych w poprzednim roku. Co ważne, waloryzacja nie może być ujemna. W ubiegłym roku wskaźnik ten był dość wysoki i wyniósł 114,4%, a teraz jest jeszcze wyższy i wynosi 114,87%.
– Przykładowo osobie, która zgromadziła na koncie w ZUS 450 tys. zł, po waloryzacji jej konto wzrosło o 66,9 tys. zł, czyli do 516,9 tys. zł. Natomiast jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to dzięki waloryzacji stan konta zwiększył się o 126,4 tys. zł, czyli do 976,4 tys. zł – wylicza Beata Kopczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie śląskim.
Z kolei wskaźnik waloryzacji subkonta to 109,91%, a na subkontach zapisywane są kwoty środków przeniesionych z otwartych funduszy emerytalnych oraz część składek emerytalnych opłacanych od maja 2011 r. Waloryzacja subkonta zależy od przeciętnego wzrostu nominalnego PKB w ostatnich pięciu latach poprzedzających termin waloryzacji i również nie może być ujemna.
Jak tłumaczy Beata Kopczyńska, dopisywane do konta kwoty mają wymierne przełożenie na wysokość przyszłych świadczeń. – Wpływ na wysokość świadczenia jest wprost proporcjonalny, jeśli patrzymy na pojedynczy rok. Ale zysk z waloryzacji na przestrzeni większej liczby lat jest wykładniczy, ponieważ waloryzacje kumulują się i działa zasada procentu składanego. To ważna informacja zwłaszcza dla młodszych ubezpieczonych, którzy gromadzić składki będą jeszcze przez wiele lat – wyjaśnia rzeczniczka.
Wysokie wskaźniki waloryzacji to spory wzrost kapitału emerytalnego i przekładają się na wysokość przyszłej emerytury. Ponieważ emeryturę wylicza się na podstawie sumy zwaloryzowanych składek i kapitału początkowego oraz subkonta, a następnie dzieli się przez dalsze średnie trwanie życia, to im więcej zgromadzimy składek i później przejdziemy na emeryturę tym wyższe świadczenie. Tę zasadę potwierdzają dane wypłacanych emerytur. Osoby, które pobierają emerytury w kwotach kilkunastotysięcznych, mają za sobą pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat pracy, jak chociażby emeryt ze Śląska, który ma ponad 62 lata pracy i emeryturę powyżej 48 tys. zł. – Dlatego warto pracować legalnie i odprowadzać składki na ubezpieczenie emerytalne w ZUS. Ważne też, by na bieżąco śledzić stan konta w ZUS i waloryzację zgromadzonych przez nas środków. Każdy z nas może mieć dostęp do konta w ZUS z domowego komputera, logując się na swój profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Konto w ZUS jest tak samo ważne jak to w banku, bo zgromadzone na nim środki będą zabezpieczały naszą przyszłość emerytalną – dodaje rzeczniczka.
Po zakończeniu waloryzacji ZUS przygotuje informację o stanie konta ubezpieczonego i udostępni ją na Platformie Usług Elektronicznych. Od 2020 r. ZUS nie wysyła już papierowych listów.
fot. freepik.com
oprac. /kp/