W grudniu minionego roku liczba ogłoszeń o pracę wzrosła o 11% rok do roku. To jeden z trzech najlepszych wyników od czasu wybuchu wojny w Ukrainie. Jednocześnie po okresie dynamicznego wzrostu widać spowolnienie – średnia roczna dynamika z ostatnich trzech miesięcy spadła z 8% do 7%.
Na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowano w grudniu 200,3 tys. nowych ogłoszeń o pracę. Rok wcześniej było ich 180,6 tys., czyli o 11% mniej – wynika z danych systemu rekrutacyjnego Element dla Grant Thornton. Grudniowy wynik jest jednym z trzech najwyższych od wybuchu wojny w Ukrainie w 2022 r., a jeszcze jesienią 2023 r. spadki sięgały ponad 20% rok do roku. Jednak w porównaniu z listopadem 2024 r. ofert było o 13% mniej. Czy to koniec wzrostów? – Grudzień był kolejnym niezłym miesiącem na polskim rynku pracy. Liczba ofert pracy przekroczyła 200 tys. i była wyraźnie wyższa niż przed rokiem. To na pewno dobra wiadomość. Zła jest taka, że coraz wyraźniej widać, że ta poprawa traci impet. Tempo wychodzenia z dołka, w jaki wpadliśmy po wybuchu wojny w Ukrainie, zaczyna spowalniać. Nasz najbardziej miarodajny wskaźnik, a więc średnia trzymiesięczna przyrostu/spadku liczby ofert pracy nadal jest dodatnia, ale po raz pierwszy od dawna spadła. Czas pokaże, czy jest to tylko chwilowa zadyszka, czy symboliczne przełamanie trendu – komentuje Magdalena Marcinowska, partner outsourcing płac i kadr Grant Thornton.
Największy wzrost liczby ofert pracy odnotowano w sektorze medycznym, gdzie liczba ofert wzrosła o 49% w porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba ogłoszeń poszła w górę również w przypadku zawodów prawniczych i wśród pracowników fizycznych, odpowiednio o 19% i 16%. Natomiast spadek popytu zaobserwowano w sektorze HR (o 8%) oraz IT (o 2%).
Jak pracodawcy zachęcali kandydatów? W ogłoszeniach znalazło się średnio 6,7 benefitów na ofertę. Najczęściej były to szkolenia (85%), pakiet medyczny (68%), wysokie wynagrodzenie (67%) i karta sportowa (65%). W grudniu widać też duży wzrost odsetka elastycznego czasu pracy. Również wymogi stawiane przez pracodawców w ogłoszeniach o pracę utrzymują się na wysokim poziomie – średnio na jedno przypada 5,8 wymagań. Firmy najczęściej poszukują kandydatów z doświadczeniem (82%), wykształceniem (48%), dyspozycyjnością (44%) i znajomością języka obcego (40%).
Jak zauważa Monika Łosiewicz, senior menedżer ds. potencjału ludzkiego Grant Thornton, w ostatnich miesiącach rośnie odsetek pracodawców, którzy obiecują potencjalnym pracownikom wysokie, atrakcyjne wynagrodzenie. – W grudniu 2024 r. deklarowało tak 67% pracodawców, w listopadzie było to 57%, a rok temu – tylko 38%. To pokazuje, jak silna jest obecnie w polskiej gospodarce presja na wzrost wynagrodzeń. Widzimy to też w innych wynikach badań, które prowadzimy. Po okresie wysokiej inflacji i niskiego bezrobocia pracownicy nadal przyzwyczajeni są do podwyżek płac i oczekują od pracodawców, że zaoferują im wyższe wynagrodzenia niż mają na obecnym stanowisku – tłumaczy ekspertka.
fot. freepik.com
oprac. /kp/