• +48 502 21 31 22

Polska produkuje 11% energii ze słońca i wiatru

Mimo że w ubiegłym roku rosła produkcja zielonej energii, to rekordowe było również zużycie węgla - wyprodukowano z niego 1/3 energii na świecie.

Polska produkuje 11% energii ze słońca i wiatru

W 2021 r. ponad 10% wyprodukowanej na świecie energii pochodziło ze słońca i wiatru. To dwa razy więcej niż w 2015 r., gdy podpisywano Porozumienie Paryskie. Państw, które z wiatru i słońca pokrywają 10% lub więcej swojego zapotrzebowania na energię, jest obecnie 50. Ich liczba w porównaniu do 2020 r. wzrosła o siedem. Na pierwszym miejscu jest Dania, która ponad połowę prądu generuje z wiatru i słońca. Za nią znalazły się Urugwaj – 47% i Luksemburg – 43%. W ubiegłym roku po raz pierwszy na listę trafiły m.in. Chiny i Japonia. Wcześniej cel zrealizowały USA, Wielka Brytania czy Niemcy.

W zestawieniu znalazła się także Polska - tutaj odsetek energii pozyskiwanej z wiatru i słońca wynosi 11%. Największą nadzieją na zwiększanie udziału zielonych źródeł w energetyce są morskie farmy wiatrowe.

O wiele gorzej przebiega transformacja energetyczna w Afryce i na Bliskim Wschodzie – takie kraje jak Arabia Saudyjska czy Nigeria nie przekroczyły nawet 0,5% udziału energii z farm wiatrowych i fotowoltaiki.

Think tank Ember, który przedstawił te dane, poinformował także, iż mimo że w ubiegłym roku rosła produkcja zielonej energii, to rekordowe było również zużycie węgla - wyprodukowano z niego 1/3 energii na świecie. Oznaczało to odwrócenie spadkowego trendu, jaki można było zaobserwować od 2018 r. Wiele wskazuje jednak na to, że jest to chwilowa sytuacja związana m.in. ze zwiększonym zapotrzebowaniem gospodarek na energię, zwłaszcza w trakcie wychodzenia z kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

Z raportu wynika też, że farmy wiatrowe w 2021 r. pracowały mniej efektywnie. Niemiecka energetyka z wiatru miała 13,3% mniej energii niż w 2020 r. Energia z farm wiatrowych musiała być więc zastępowana np. tą z węgla. – Choć węgiel osiągnął kolejny rekordowy poziom, to są wyraźne oznaki, że transformacja energetyczna w skali globalnej postępuje. Do sieci trafia więcej energii z wiatru i słońca niż kiedykolwiek. I nie dzieje się to tylko w kilku krajach, ale na całym świecie – podsumowuje Dave Jones, szef Ember.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka