W ciągu najbliższych pięciu lat powstanie 69 mln nowych miejsc pracy, znikną natomiast 83 mln. Zlikwidowanych zostanie więc ostatecznie 14 mln etatów, co odpowiada 2% obecnego zatrudnienia – wynika z raportu Światowego Forum Ekonomicznego. Czynnikiem, który najmocniej przyczyni się do utraty miejsc pracy, według przedsiębiorców nie jest AI, tylko wolniejszy wzrost gospodarczy oraz rosnące koszty życia.

– Obawy o to, że technologia i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji przejmą pracę wykonywaną przez ludzi, nasiliły się po tym, jak Chat GPT znalazł się na językach wszystkich pod koniec ubiegłego roku. Wraz ze wzrostem jego popularności i możliwości potencjał sztucznej inteligencji stawał się coraz bardziej oczywisty i znany. To rozpoczęło dyskusję o tym, jak ta technologia może wpłynąć na karierę ludzi – wskazuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy. – I choć bez wątpienia sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na miejsca pracy i przynajmniej częściowo je zautomatyzuje, to postęp technologiczny jednocześnie tworzy nowe role. Za to wolniejszy wzrost gospodarczy i rosnące koszty życia jednoznacznie ograniczają zatrudnienie i to powinno być dla pracowników najbardziej niepokojące – wyjaśnia.

Według Banku Światowego gospodarka na świecie w tym roku będzie rosła wolniej niż w ubiegłym – ma to być 2,1% w porównaniu do 3,1%, natomiast globalna inflacja wyniosła 8,8% w 2022 r. w porównaniu do 3,5% przed pandemią. Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że według 3/4 pracodawców głównymi przyczynami transformacji w ich firmach w latach 2023-2027 będą rosnące koszty utrzymania, wolniejszy wzrost gospodarczy oraz niedobory dostaw. W sumie w tym czasie zlikwidowanych zostanie 83 mln stanowisk na całym świecie. Poza wolniejszym wzrostem gospodarczym przyczyni się do tego również zwiększone wykorzystanie nowych technologii w biznesie. Oprócz sztucznej inteligencji wpłyną na to zarówno humanoidalne, jak i niehumanoidalne roboty. Według raportu WEF do 2027 r. zautomatyzowanych zostanie 42% wszystkich zadań biznesowych, co spowoduje wyparcie nawet 65% miejsc pracy związanych z przetwarzaniem informacji i danych.

Z drugiej strony firmy mają też nadzieję na nowe miejsca pracy. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego ponad 20% przedsiębiorstw oczekuje, że sztuczna inteligencja raczej przyczyni się do tworzenia nowych etatów, niż zastąpi istniejące. Poza zastępowaniem miejsc pracy technologia wpłynie również na zmianę oczekiwanych od pracowników kompetencji. Z raportu wynika, że w ciągu najbliższych pięciu lat 44% umiejętności pracowników ulegnie zmianie, przy czym jednymi z najbardziej poszukiwanych będą umiejętności analityczne, kreatywne myślenie i umiejętności technologiczne. WEF przewiduje również, że ok. 60% pracowników będzie wymagało dalszego szkolenia umiejętności, ale wielu z nich nie będzie miało dostępu do potrzebnych zasobów.

Są też sektory, w których dzięki zmianom pojawi się wzrost liczby miejsc pracy. Przyczynami będą np. zielona transformacja czy stosowanie standardów środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego (ESG). Dziesięć zawodów, które są wskazywane w raporcie jako mające największe szanse na wzrost liczby etatów, to kolejno: specjaliści AI i uczenia maszynowego, specjaliści zrównoważonego rozwoju, analitycy od business inteligence, inżynierowie fintech, naukowcy, inżynierowie robotyki, analitycy big data, operatorzy sprzętu rolniczego, specjaliści od digital transformation oraz deweloperzy blockchain.

fot. freepik.com
oprac. /kp/