Inflacja w Polsce hamuje, jednak tempo rocznego wzrostu zatrzymało się powyżej 6%. Swoje apogeum osiągnęła w lutym 2023 r., gdy wyniosła 18,4% rok do roku. Było to tempo najszybsze od ponad 25 lat. W następnych miesiącach szybko hamowała, by w grudniu zejść do 6,2%. To wciąż powyżej celu inflacyjnego, który wynosi 2,5% z dopuszczalnym pasmem wahań +/-1 p.p. – Nam się wydaje, że te wskaźniki inflacji 4–6% są niskie w kontekście tego, że one były dwucyfrowe. Natomiast przypomnijmy, że w całej poprzedniej dekadzie inflacja się w tym przedziale celu inflacyjnego utrzymywała – zwraca uwagę Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający Portu w Polsce.
Czynnikiem, który może zaburzyć ścieżkę inflacji w tym roku, jest likwidacja tarcz antyinflacyjnych. Zerowy VAT na żywność ma zniknąć z końcem marca, natomiast ceny prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i samorządów mają być zamrożone do połowy 2024 r. – Gdy wygasną tarcze, to oczywiście mechanicznie wskaźniki inflacji nam podskoczą. Ale ja bym polemizował z tym, na ile tarcze są antyinflacyjne. To jest tak, że w jednym roku rzeczywiście pewne ceny zostają obniżone, ale w perspektywie kilku lat to na inflację ma wpływ znikomy i kiedyś te tarcze trzeba ponownie przywrócić. W horyzoncie kilku lat, wielu kwartałów, również z perspektywy Narodowego Banku Polskiego, to nie na tarcze należy patrzeć, ale na to, gdzie presja inflacyjna w całej gospodarce się kształtuje – tłumaczy ekspert.
Stopy procentowe rosły od października 2021 r. do września 2022 r. z niemal zerowego poziomu 0,1% (stopa referencyjna) do 6,75%. We wrześniu minionego roku RPP niespodziewanie obniżyła stopę procentową o 75 pb., podczas gdy ekonomiści spodziewali się obniżki o 25 pb. Miesiąc później obniżka była już zgodna z oczekiwaniami, o kolejne 25 pb. – Rada Polityki Pieniężnej może podjąć różne kroki i z jej strony płyną ostatnio dziwne informacje. Jeszcze tuż przed wyborami, w zeszłym roku, rada obniżała stopy procentowe, mówiła, że praktycznie problem inflacji jest rozwiązany. Nagle po wyborach parlamentarnych stwierdziła, że tak nie jest, i zaczyna mówić nawet, że być może pojawią się jakieś podwyżki stop procentowych. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobne jest utrzymanie stóp procentowych w najbliższych kwartałach na niezmienionym poziomie, ale tak naprawdę żadnego ze scenariuszy dzisiaj nie można wykluczyć – podkreśla Mikołaj Raczyński.
Z danych Eurostatu wynika, że inflacja w Polsce w grudniu wyniosła 6,2%. Wyższa jest tylko w Czechach (7,6%), Rumunii (7%) i Słowacji (6,6%). – Inflacja jest największym wyzwaniem cały czas, jeżeli mówimy o Europie, naszym regionie i krajach, które też – można powiedzieć – majstrowały sporo przy tych wskaźnikach inflacji, czyli Węgry, Polska, ale również kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Cały czas inflacja pozostaje wysoka na Słowacji. To również wynika z tego, że ta kultura inflacyjna jest nieco niższa niż w krajach strefy euro, wzrost gospodarczy jest szybszy. Ceny żywności teraz się normalizują, ale wcześniejsze wzrosty miały większy wpływ na to, jak mocno rosła inflacja, i to też się przełożyło na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych, więc cały czas nasz region pozostaje z najwyższą inflacją – wyjaśnia Mikołaj Raczyński.
fot. freepik.com
oprac. /kp/