• +48 502 21 31 22

41 GW mocy i 100 tys. miejsc pracy. Ustawa wiatrakowa na nowo

Nowelizacja ustawy wiatrakowej otworzy drogę do nowych inwestycji i przyspiesza zieloną transformację.

41 GW mocy i 100 tys. miejsc pracy. Ustawa wiatrakowa na nowo

Będzie nowelizacja ustawy regulującej obszar energetyki wiatrowej na lądzie. Wśród zmian w tzw. ustawie wiatrakowej jest zniesienie generalnej zasady 10H, czyli zakazu budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej od budynków niż 10-krotność wysokości turbiny z możliwością skrócenia dystansu do 700 m. W ocenie przedstawicieli branży blokowało to w Polsce nowe inwestycje. Pojawić ma się też 500 m jako nowa wzajemna minimalna odległość między turbinami wiatrowymi a zabudową mieszkaniową. Dodatkowo zaplanowano pakiet zmian w przepisach planistycznych pod kątem budowy elektrowni wiatrowych oraz udostępnienia co najmniej 10% mocy elektrowni wiatrowej zainteresowanym mieszkańcom w formule prosumenta wirtualnego lub kooperatyw energetycznych.

Jak podkreśla Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, ustawa uwolni ogromny potencjał lądowej energetyki wiatrowej, która jest najbardziej przyszłościowym źródłem energii w Polsce. Jego zdaniem obecne 10 GW mocy zainstalowane w farmach wiatrowych na lądzie to zdecydowanie za mało. – Jako eksperci szacujemy, że zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 m uwolni potencjał wiatru na poziomie ok. 41 GW do 2040 r. To niesie ze sobą wymierne korzyści dla Polski, bo mówimy też o wzroście PKB do 2040 r. nawet o 260 mld zł. To też ponad 100 tys. dobrze płatnych miejsc pracy w przemyśle innowacyjnym oraz bezpośrednie korzyści finansowe dla gmin na poziomie ok. 2 mld zł, bo każda farma wiatrowa generuje wpływy z podatków od nieruchomości – przekonuje.

Prezes PSEW podkreśla, że energetyka wiatrowa to przede wszystkim ponad trzykrotnie tańsza energia w porównaniu do tej wytwarzanej ze źródeł konwencjonalnych. – Każdy gigawat mocy z wiatru obniża trwale cenę energii. Elektrownie wiatrowe gwarantują nam też bezpieczeństwo energetyczne i uniezależniają od paliw kopalnych z Rosji. Dlatego apelujemy do rządu o jak najszybsze regulacje poluzowania kwestii lokalizacyjnych dla elektrowni wiatrowych. Tym bardziej, że mamy w tym projekcie pełne poparcie społeczne i nie rozumiemy, czemu liberalizacja przepisów na tym rynku trwa tak długo – komentuje Janusz Gajowiecki. Jego zdaniem ustawa powinna zostać przyjęta jak najszybciej, ponieważ regulacje wprowadzone przez poprzedni rząd poskutkowały duża luką inwestycyjną w elektrownie wiatrowe.

Zmniejszenie odległości z 700 do 500 m oznacza znaczące zwiększenie powierzchni kraju pod lokalizacje lądowych elektrowni wiatrowych, który przełoży się na prawie 20 GW dodatkowej mocy wytwórczej. Ekspert uspokaja, że zasada 500 m to światowy standard przyjęty m.in. przez Światową Organizację Zdrowia, który nie zagraża mieszkańcom. – W ustawie ważne jest też przyspieszenie procedury administracyjnej związanej z wydawaniem pozwoleń na nowe inwestycje, bo lokowanie elektrowni wiatrowej na podstawie Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego usprawnia i skraca znacząco czas trwania całej inwestycji – wskazuje Janusz Gajowiecki.

Ustawa ma wejść w życie na początku przyszłego roku. – Wierzę, że ten projekt uzyska podpis prezydenta, bo trudno mi sobie wyobrazić, że znajdzie się w Polsce ktoś, kto będzie chciał blokować transformację energetyczną. Wierzę też, że wokół tej ustawy uzyskamy szeroki konsensus, że ta odległość 500 m będzie już na trwałe wpisana w polskie prawo, że będziemy w stanie skrócić proces inwestycyjny, bo po prostu nam wszystkim się to opłaca – wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka