
Weto prezydenta w sprawie nowelizacji ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy wywołało obawy ekspertów, którzy widzą w tym potencjalny cios dla polskiej gospodarki i rynku pracy. Brak przedłużenia specustawy, która miała obowiązywać do marca 2026 r., może spowodować, że setki tysięcy Ukraińców stracą legalny pobyt i będą zmuszeni opuścić Polskę.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował że nie podpisał nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Zakładała ona przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną. Zgodnie z decyzją wykonawczą Rady UE przedłużono ochronę tymczasową właśnie do 4 marca 2026 r., co wymagało wprowadzenia stosownych zmian do ustawy. Swoją decyzję prezydent uzasadnił tym, że po 3,5 roku od początku wojny prawo powinno zostać skorygowane, a świadczenie 800 plus powinno przysługiwać wyłącznie Ukraińcom pracującym w Polsce. Zawetowana ustawa miała jednak nie tylko regulować kwestie socjalne, ale także przedłużyć ochronę tymczasową i usprawnić procesy administracyjne, takie jak wydawanie zezwoleń na pobyt.
Yuriy Grygorenko, dyrektor Centrum Analitycznego Gremi Personal, ostrzega, że brak przedłużenia specustawy może być "ciosem dla polskiej gospodarki i rynku pracy". Ekspert uważa, że system administracyjny nie jest gotowy na przyjęcie setek tysięcy wniosków o legalizację pobytu, co może zmusić wielu Ukraińców do opuszczenia Polski. – Czy jest na to gotowa Polska, która już teraz zaczęła odczuwać kryzys także z innych, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych powodów? – ocenia ekspert.
Weto może podważyć też poczucie bezpieczeństwa wszystkich uchodźców, nawet tych, którzy są aktywni zawodowo, czyli 78% wszystkich uprawnionych do statusu UKR. Zniechęceni brakiem stabilności mogą oni zacząć szukać lepszych warunków w innych krajach lub wrócić do ojczyzny, co będzie stratą dla firm, które polegają na ich pracy. – Rzadko mówi się o tym, jakiego rodzaju jest wolumen pomocy kierowanej do osób nieaktywnych zawodowo w stosunku do tego, jakie wpłaty do tego samego ZUS-u wpływają dzięki tym ponad 800 tys. Ukraińców, którzy są aktywni zawodowo. W najbliższych miesiącach i tak ustawa zostanie podpisana, bo jest to wymóg Unii Europejskiej, mam nadzieję – komentuje Yuriy Grygorenko. Dodaje, że w Polsce z pewnością występuje proceder pracy na czarno wśród obcokrajowców, ale przepisy tak uszczelniły obowiązujący system, że "w tej chwili jest to prawie niemożliwe".
– Zwykła kobieta czekająca na zgłoszenie dziecka do obywatelstwa ukraińskiego pod konsulatem powiedziała mi, że dla przykładu ona – osoba, która przebywa w Polsce, nie pracuje, urodziła dziecko – jest dzięki specustawie objęta ochroną zdrowia, co jest zdaniem pana prezydenta niesprawiedliwe w odniesieniu do Polaków. Tylko jest mała różnica, jej mąż przebywa w Ukrainie, więc nie jest w stanie korzystać z ubezpieczenia męża i dostać pełną opiekę zdrowotną i to jest ta wrażliwa grupa uchodźców, która ucierpi na tej zmianie bardzo mocno i pytanie, czy o to naprawdę chodziło? – pyta ekspert.
Nowelizacja ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy miała na celu doprecyzowanie zasad przyznawania świadczenia 800 plus, wydłużenie czasu na załatwianie spraw administracyjnych, np. zezwoleń na pobyt, oraz uszczelnienie systemu poprzez wykluczenie osób korzystających z małego ruchu granicznego. Przewidywała też kontynuację wsparcia dla samorządów w zakresie edukacji ukraińskich dzieci. W związku z wetem prezydenta Polska też przestanie finansować internet satelitarny Starlink dla Ukrainy.
fot. freepik.com
oprac. /kp/