Strefy niskiej emisji to jeden ze sposobów na poprawę jakości powietrza. W Europie pierwsze z nich pojawiły się 20 lat temu, a do 2025 r. będzie ich 507, co oznacza wzrost o 58% w porównaniu do czerwca 2022 r. Choć regulacje różnią się w poszczególnych krajach, wszystkie mają wspólny cel: zmniejszenie emisji spalin, poprawę jakości powietrza, obniżenie poziomu hałasu, poprawę zdrowia mieszkańców i promowanie zrównoważonej mobilności.
W Polsce pierwszym miastem, które wprowadziło strefę czystego transportu, jest Warszawa. Od 1 lipca dostęp do niektórych obszarów w stolicy mają wyłącznie pojazdy spełniające określone normy emisji ustalane na bazie norm emisji Euro w oparciu o datę produkcji pojazdu. – Zgodnie z polskim prawem o zasadach funkcjonowania strefy niskoemisyjnej lub zeroemisyjnej, w tym o sposobie weryfikacji uprawnień do wjazdu, decyduje rada gminy w drodze uchwały. Oprócz wyłączeń ustawowych obejmujących m.in. pojazdy służb mundurowych, pojazdy osób niepełnosprawnych itp., zastosowanie mogą mieć również wyłączenia gminne i okazjonalne, dopuszczające do ruchu w Strefie Niskiej Emisji np. pojazdy zabytkowe czy pomoc drogową – tłumaczy Maurycy Kieruj, radca prawny w TC Kancelarii Prawnej. Uchwała rady gminy musi również określać metodę, która będzie stosowana do kontroli samochodów poruszających się w takiej strefie. Prawo pojazdu do poruszania się na tym terenie może być weryfikowane na podstawie naklejek wydawanych przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Maksymalny koszt wydania takiej naklejki wynosi 5 zł, a umieszcza się ją w lewym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu.
A jak to wygląda w innych krajach? W Niemczech 37 miast ustanowiło strefy środowiskowe, tzw. Umweltzonen, których zadaniem jest zmniejszenie emisji zanieczyszczeń. Przestrzegania tych ograniczeń oczekuje się także od kierowców z zagranicy. Można tam jeździć tylko z plakietką, która potwierdza klasę zanieczyszczeń samochodu. Auta o najwyższej klasie zanieczyszczeń nie mają prawa do plakietki, więc nie mogą poruszać się w ich obrębie. Za jazdę bez plakietki grozi mandat w wysokości 80 €. Wymaganą plakietkę można uzyskać w urzędach okręgowych (Landratsamt), a także w 30 tys. warsztatów samochodowych i różnych organizacjach.
W Austrii strefy ekologiczne dotyczą tylko pojazdów ciężarowych, a ograniczenia jazdy obowiązują na autostradzie A12, w Burgenlandzie, Grazu, Dolnej Austrii, Górnej Austrii, Styrii i Wiedniu. Aby uniknąć wysokich mandatów, kierowcy powinni zamówić online naklejkę ekologiczną.
Największa w Europie strefa niskiej emisji jest w Londynie. Obejmuje ona większość powierzchni miasta, w tym ścisłe centrum, w którym wydzielono dodatkową strefę ULEZ (Ultra Low Emission Zone), czyli ultraniskich emisji. Pojazdy ciężarowe dopuszczone w jej obręb muszą spełniać normę emisji Euro 6. – Wjazd do strefy bez uprawnień jest bardzo kosztowny. Mandaty zaczynają się od 500 i kończą na nawet 2000 funtów za jednorazowe uchybienie. Jedynym sposobem na to, by uniknąć opłat, jest rejestracja pojazdu mającego wjechać na teren strefy LEZ, która potwierdza jego zgodność z normą. Kontrola rejestracji odbywa się za pomocą miejskiego systemu monitoringu, a mandaty za jej brak nakłada Euro Parking Collection plc – przestrzega Maurycy Kieruj.
W Hiszpanii w tym roku nowe strefy niskoemisyjne zostały wprowadzone w 149 miastach i obejmują wszystkie miejscowości liczące ponad 50 tys. mieszkańców. Natomiast we Włoszech nie ma stref niskiej emisji, ale niektóre miasta utworzyły strefy ograniczonego ruchu (Zona Traffico Limitato), które uniemożliwiają wjazd samochodów do historycznych centrów miast.
Problem zanieczyszczenia powietrza to wyzwanie, które dotyczy wielu europejskich miast, dlatego też strefy niskiej emisji stają się coraz popularniejszym rozwiązaniem. Na ich wprowadzenie nie zdecydowały się jedynie Estonia, Luksemburg, Chorwacja, Cypr i Słowenia.
Czytaj także: Strefy czystego transportu i autobusy zeroemisyjne będą obowiązkowe
fot. ZDM Warszawa
oprac. /kp/