Koszty zatrudnienia stanowiły w 2024 r. najpoważniejszą przeszkodę w działalności gospodarczej średnich i dużych firm. Przez cały rok ten problem sygnalizowało od 62% (we wrześniu) do 75% (w marcu) przedsiębiorstw. W grudniu 73% respondentów oceniło go jako silnie lub bardzo silnie utrudniający prowadzenie biznesu – wynika z badania "Miesięczny Indeks Koniunktury". Najbardziej dotknięte były sektor handlowy, usługowy oraz transport i logistyka, gdzie odsetek firm wskazujących na ten problem przekroczył 80%. Nieco mniejsze obciążenie stanowiły rosnące koszty pracy dla firm budowlanych (70%), a najmniejsze dla przedsiębiorstw produkcyjnych (57%).
Od stycznia do września koszty pracy (wynagrodzenia i ubezpieczenia społeczne) według danych GUS stanowiły średnio 24% kosztów operacyjnych średnich i dużych przedsiębiorstw. Tym samym koszty zatrudnienia ustępują jedynie kosztom usług obcych (31%) i są porównywalne z kosztami materiałów i energii (24%). Największy udział wynagrodzeń i składek odnotowano w sektorze usług (33%) oraz transporcie (28%), podczas gdy w budownictwie (19%) i produkcji (17%) ten wskaźnik był niższy.
Badanie MIK pokazało również, że w grudniu 27% średnich i dużych firm planowało podwyżki wynagrodzeń w najbliższych trzech miesiącach. – Jednocześnie tylko 1% planował obniżenie wynagrodzeń, natomiast większość przedsiębiorstw (72%) deklarowała utrzymanie ich wysokości bez zmian. Podwyżki płac w firmach są związane z kolejną podwyżką płacy minimalnej, która od 1 stycznia 2025 r. będzie wynosiła 4666 zł brutto. Oznacza to wzrost o 9% w porównaniu z obowiązującą stawką. Kolejna podwyżka jest planowana na połowę roku, ale jej wysokość nie jest jeszcze znana. Jednocześnie wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w 2024 r. o 12 proc. rok do roku, a w kolejnym roku przewidywany jest wzrost o 7,3% rok do roku, czyli o ponad 2 p.p. powyżej prognozowanej inflacji, co wynika z założeń Ustawy Budżetowej – tłumaczy dr Anna Szymańska, starsza analityczka w zespole foresightu gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Rosnące oczekiwania płacowe pracowników stały się poważnym wyzwaniem dla wielu przedsiębiorstw. Jak wynika z danych NBP, presja płacowa w trzecim kwartale dotknęła 66% firm. Jak tlumaczy ekspertka, wynika to z kombinacji trzech czynników: podwyżek płacy minimalnej, rosnącej inflacji i niskiego poziomu bezrobocia. – Z jednej strony jest to efekt podwyżek płacy minimalnej (dwie podwyżki w 2024 r.), z drugiej strony – rosnąca inflacja dodatkowo napędza oczekiwania płacowe pracowników. W połączeniu z niskim poziomem bezrobocia (bezrobocie rejestrowane wynosiło ok. 5% przez większą część roku, a mierzone wg BAEL niecałe 3%) mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. Przedsiębiorstwa, które chcą przyciągnąć pracowników o odpowiednich kompetencjach muszą oferować im atrakcyjne wynagrodzenie. W przyszłym roku możliwe jest jednak niewielkie zmniejszenie uciążliwości rosnących kosztów pracy. Według badań NBP w trzecim kwartale tylko 12,6% firm obserwowało nasilenie presji płacowej, podczas gdy jeszcze na początku roku było to aż 23,7% – wskazuje dr Anna Szymańska.
Czytaj także: Rosnące koszty i składki ZUS największymi obawami najmniejszych firm
fot. freepik.com
oprac. /kp/