• +48 502 21 31 22

Koniec Wód Polskich. Rząd szykuje nowy model zarządzania wodami w kraju

W województwie śląskim planuje się m.in. rozdzielenie kompetencji między dorzecza Wisły i Odry.

Koniec Wód Polskich. Rząd szykuje nowy model zarządzania wodami w kraju

Po siedmiu latach funkcjonowania Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zostanie zlikwidowane. Taką decyzję zapowiada Ministerstwo Infrastruktury, które kończy prace nad nowym systemem zarządzania gospodarką wodną. Zmiany dotkną również Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, który obecnie zarządza m.in. Zbiornikiem Racibórz Dolny – największym obiektem hydrotechnicznym w Polsce.

Wody Polskie powstały 1 stycznia 2018 r. w celu wdrożenia unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej i umożliwienia Polsce korzystania ze środków z funduszy europejskich. Dziś jednak rząd ocenia, że instytucja nie spełniła pokładanych w niej nadziei. – Czas zamknąć rozdział pod tytułem „Wody Polskie” i tchnąć życie w zdrowy model – mówi wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". Jak dodaje, struktura Wód Polskich jest biurokratyczna i nie odpowiada na potrzeby mieszkańców, samorządów i gospodarki.

W skład Wód Polskich wchodzi 11 Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, w tym RZGW w Gliwicach. Jednostka ta zarządza Zbiornikiem Racibórz Dolny – strategicznym elementem ochrony przeciwpowodziowej na południu Polski. Oddany do użytku latem 2020 r. zbiornik ma pojemność 185 mln m³ i chroni przed powodzią około 2,5 mln mieszkańców trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Obiekt odegrał znaczącą rolę podczas powodzi we wrześniu 2024 r., skutecznie przyjmując falę wezbraniową Odry i chroniąc m.in. Racibórz, Opole i Wrocław przed zalaniem.

Nowy system ma przede wszystkim rozdzielić funkcje administracyjne i inwestycyjne. Powstaną trzy instytucje: Zarząd Dorzecza Wisły, Zarząd Dorzecza Odry oraz Krajowa Administracja Wodna. To one przejmą zadania Wód Polskich. Kluczowym elementem reformy będzie też utworzenie specjalnego funduszu wodnego – na wzór funduszu rozwoju dróg – z którego finansowane będą działania związane z ochroną przed powodzią, suszą oraz modernizacją infrastruktury wodnej.

W województwie śląskim planuje się także rozdzielenie kompetencji między dorzecza Wisły i Odry. – Nowoczesny system opiera się na zarządzaniu zlewniowym, czyli zlewnią rzeki, a na większym poziomie — na zarządzaniu całym dorzeczem. W naszym regionie jest to wszystko z jednej strony pomieszane, a z drugiej porozrywane. Mała Wisła z Górną Odrą są połączone i zarządzane z Gliwic, a np. Bielsko-Biała i Powiat Bielski podzielone pomiędzy te same Gliwice, a Kraków. Zawracam uprzejmie uwagę, że całe miasto leży w dorzeczu tej samej rzeki — Wisły! To bardzo utrudnia życie mieszkańcom, przedsiębiorcom, samorządom – tłumaczy Przemysław Koperski.

Wody Polskie zatrudniają obecnie ok. 6,6 tys. osób. W kraju działa 50 zarządów zlewni, 330 nadzorów wodnych oraz Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Jak zapewnia wiceminister, reforma nie oznacza masowych zwolnień – większość pracowników znajdzie zatrudnienie w nowym systemie instytucjonalnym.

Zmiany mają też objąć system taryfowy – decyzje w tym zakresie mają wrócić do samorządów. Projekt ustawy zakłada również obniżenie ceny pierwszego metra sześciennego wody o 30%. Dodatkowo resort infrastruktury we współpracy z Ministerstwem Zdrowia przygotował ustawę o jakości wody pitnej, która ma m.in. zwiększyć kontrolę jakości, ograniczyć obecność mikroplastiku i wzmocnić ochronę konsumentów.

Zmiany mają też wymiar ekologiczny. Rząd szykuje nową ustawę o zrównoważonym rozwoju Odry, która wzmocni kontrolę środowiskową i umożliwi dodatkowe przeglądy pozwoleń wodnoprawnych. Celem jest nie tylko ograniczenie ryzyka powodziowego, ale też renaturyzacja rzek oraz poprawa warunków dla żeglugi, energetyki i rekreacji.

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka