
Ruszyły prace budowlane związane z lądową infrastrukturą dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Projekty rozwijane przez Equinor i Grupę Polenergia są istotnym krokiem w transformacji energetycznej Polski. Pierwszy prąd z obu farm popłynie w 2027 r., a w kolejce czeka Bałtyk 1, który ma być największym i najbardziej zaawansowanym projektem drugiej fazy rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.
– Projekty Bałtyk to wielka sprawa dla całej polskiej energetyki, dla odnawialnych źródeł energii, dla nowego segmentu tego sektora, jakim jest morska energetyka wiatrowa. Ale nie zapominajmy o całym łańcuchu dostaw, bo to jest de facto nowa gałąź polskiej gospodarki. To już nie jest projekt przyszłości, to jest projekt teraźniejszości, który buduje polską gospodarkę, daje tanią i stabilną energię dla przedsiębiorstw – podkreśla Miłosz Motyka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Obecnie najbardziej zaawansowane prace dotyczą infrastruktury lądowej. W Pęplinie koło Ustki powstają dwie lądowe stacje elektroenergetyczne, a w Łebie baza operacyjno-serwisowa, która będzie odpowiadać za obsługę morskich farm wiatrowych. Prace na morzu związane z zabudową fundamentów, elementów przejściowych czy ułożeniem kabli są przewidziane na 2026 r., a ostatnim etapem budowy, w 2027 r., będzie postawienie samych wiatraków, czyli wież z gondolami i śmigłami, oraz uruchomienie.
W 2028 r. rozpocznie się komercyjny etap użytkowania projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Obie farmy, składające się ze 100 turbin wiatrowych o wysokości 260 m każda, będą w stanie zasilić zieloną energią ponad 2 mln gospodarstw domowych. Jeden obrót wirnika takiej turbiny zapewni czystą energię dla domu na cztery dni.
– Projekty offshore’owe na Bałtyku są dla Polski niesamowicie istotne, aby tworzyć kraj niezależny energetycznie. Te projekty również będą miały wpływ na rozwój polskiej gospodarki, bo na zasadzie efektu domina będą angażować całe mnóstwo przedsiębiorstw, dostawców i producentów i postaramy się, by jak największa ich liczba była z Polski – zapowiada Dominika Kulczyk, przewodnicząca rady nadzorczej Polenergii. Bazując na doświadczeniach z Bałtyk 2 i 3, firma chce zwiększyć poziom local content dla kolejnego rozwijanego projektu – Bałtyk 1. – To naprawdę wielki impuls dla rozwoju polskiej przedsiębiorczości – przekonuje ekspertka.
Bałtyk 1 to największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore. Farma dysponować będzie mocą do 1560 MW. Posiada umowę przyłączeniową z operatorem systemu przesyłowego PSE oraz prawomocną decyzję środowiskową. Złożono już wniosek prekwalifikacyjny do Urzędu Regulacji Energetyki, a aukcja, która potwierdzi gotowość do startu, planowana jest na 17 grudnia.
Łącznie wszystkie trzy projekty Bałtyk będą w stanie zasilić zieloną energią ponad 4 mln gospodarstw domowych w Polsce. Same farmy Bałtyk 2 i 3 pokryją ok. 3,5% zapotrzebowania kraju na energię elektryczną, co odpowiada rocznej produkcji energii w Estonii i Łotwie, a w Polsce jest wytwarzane w kilku elektrowniach węglowych.
Polska ma ambitne plany dotyczące rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Do 2030 r. ma to być 5,9 GW mocy, a dekadę później – 17,9 GW, co może pokryć do 32% zapotrzebowania na energię elektryczną. Potencjał wiatrowy polskiej części Morza Bałtyckiego jest jednak znacznie większy i szacuje się go na 33 GW. Miłosz Motyka podkreśla zalety morskiej energetyki wiatrowej. – To tania, dostępna, znacznie bardziej stabilna energia niż ta, która jest na lądzie. Chcemy rozwijać wszystkie możliwe zdywersyfikowane źródła energii oparte o źródła niskoemisyjne. Morska energetyka wiatrowa to jedno z tych, które dają największą szansę rozwojową, gospodarczą, bezpośrednio wpływa na niskie ceny. Im więcej morskiej energetyki wiatrowej, tym niższe ceny, a im więcej takich właśnie projektów, tym zgodnie z efektem skali będzie taniej – tłumaczy.
W 2024 r. 29,6% produkcji prądu w Polsce pochodziło z OZE. To o 2,3 p.p. więcej niż w 2023 r. i najlepszy dotychczasowy wynik, jednak wciąż poniżej średniej unijnej. W niektórych krajach udział OZE dochodzi do 40–70%.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/