Sztuczna inteligencja stanowi część codziennej pracy zdecydowanej większości Polaków, jednak na ogół jej zastosowanie ogranicza się do wykonywania najprostszych czynności. Ponadto ponad 1/3 pytanych obawia się, że nadmierne poleganie na AI może obniżyć ich własne umiejętności i wiedzę specjalistyczną.
88% pracowników korzysta z narzędzi AI w czasie wykonywania swoich codziennych obowiązków zawodowych – wynika z badania firmy EY. W większości przypadków jej zastosowanie ogranicza się jednak do wykonywania najprostszych czynności. 54% respondentów używa jej głównie do wyszukiwania informacji, a 38% stosuje ją do podsumowywania dokumentów. Jedynie 5% pracowników stosuje AI do automatyzacji zadań lub do uproszczenia ich wykonywania.
Mimo powszechnej obecności narzędzi sztucznej inteligencji nie zawsze jest ona oceniania pozytywnie przez pracowników. Jako główny problem wskazują oni przeciążenie obowiązkami i presję na wyniki, co dotyczy 64% badanych. Ponadto 37% ankietowanych obawia się, że nadmierne poleganie na AI może obniżyć ich własne umiejętności i wiedzę specjalistyczną. Dodatkowo w firmach wciąż szeroko stosowane są nieautoryzowane narzędzia, takie jak publiczne chatboty czy generatory treści – do korzystania z nich bez oficjalnej zgody i kontroli pracodawcy przyznaje się od 23% do 58% pracowników.
Z badania wynika, że tylko 12% zatrudnionych przeszło szkolenia z AI trwające przynajmniej 81 godzin rocznie. Jednocześnie osoby wysoko wykwalifikowane w zakresie sztucznej inteligencji są o 55% bardziej skłonne do odejścia z pracy. Jak tłumaczą autorzy badania, ta wysoka tendencja do rotacji wynika z faktu, że ich kompetencje są bardzo poszukiwane na rynku, a możliwości zewnętrzne przeważają dla nich nad wewnętrznymi ścieżkami awansu. Odsetek osób gotowych do zmiany pracy spada jednak wraz z ilością czasu poświęconego na szkolenia. Wśród tych, którzy poświęcili na naukę AI mniej niż cztery godziny, wynosi on 21%.
– Kluczowe okazuje się zapewnienie pracownikom odpowiedniego zestawu narzędzi i stworzenie właściwych zabezpieczeń dla korzystania z rozwiązań opartych o AI. W ten sposób można odblokować potencjał: zarówno ludzki, jak i technologiczny. Same inwestycje w sztuczną inteligencję jednak nie wystarczą. Kiedy nowe technologie trafiają na kruche fundamenty organizacyjne w zakresie zarządzania ludźmi – słabą kulturę, niewystarczające programy doszkalające, niedopasowane wynagrodzenia – korzyści z produktywności znaczącą spadają, co długofalowo osłabia również pozycję rynkową danej firmy – podsumowuje Katarzyna Ellis z EY Polska.
fot. pexels.com
oprac. /kp/











