Do 43% wzrósł w ciągu ostatniego miesiąca odsetek Polaków, którzy pesymistycznie patrzą w przyszłość. Wzrosły też obawy o utratę pracy. Na razie pogorszenie nastrojów nie wpływa na plany zakupowe.
W ramach "Radaru konsumenckiego" ARC Rynek i Opinia respondentom zadawane są raz w miesiącu te same pytania dotyczące m.in. nastrojów, oceny polskiej gospodarki, planów zakupowych czy stabilności zatrudnienia. Pierwszy pomiar został zrealizowany w październiku, drugi od 10 do 17 listopada.
W ciągu miesiąca od ostatniego sondażu kilka obszarów, takich jak ocena polskiej gospodarki czy przewidywania dotyczące dalszego wzrostu cen, pozostało bez zmian. Największą zmianę odnotowano w ogólnym nastawieniu. Ubyło osób, które optymistycznie patrzą na kolejne 12 miesięcy – ich odsetek zmniejszył się z 43% do 27%, a przybyło pesymistów – poziom wzrósł z 32% do 43%.
56% badanych, czyli więcej o 8 pkt. proc., uważa, że żyje im się obecnie gorzej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wzrosły też obawy o utratę pracy. W październiku takie obawy miało 23% badanych, w listopadzie odsetek ten wzrósł do 29%. Mniej osób obawia się natomiast o stabilność swoich zarobków w ciągu najbliższych 12 miesięcy – obecnie twierdzi tak 64% (spadek o 4 pkt. proc.).
Choć w ciągu miesiąca nastroje wyraźnie się pogorszyły, na razie nie przekłada się to na deklaracje związane z ograniczaniem zakupów. – Dla gospodarki to dobra informacja, że negatywna percepcja sytuacji nie ma jeszcze przełożenia na plany zakupowe. Może to wynikać z faktu, że Polacy nie zaobserwowali jeszcze wyraźnego pogorszenia, jeżeli chodzi o rynek pracy czy zarobki, chociaż bardziej niż miesiąc temu obawiają się utraty pracy. Oczywiście wszyscy nadal spodziewają się wysokiej inflacji, jednak nie hiperinflacji. Na ile te zaobserwowane już zmiany mają charakter trendu, a nie jedynie wahań, będzie widać po trzecim pomiarze, który zrealizujemy za miesiąc – skomentował dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/