• +48 502 21 31 22

Spadek skarg na mobbing – czy to dobry znak?

Widać wzrost świadomości na temat zjawiska mobbingu, zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców.

Spadek skarg na mobbing – czy to dobry znak?

Od stycznia do września do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęło 795 skarg w kwestii podejrzeń o działania mobbingowe. To o 12,8% mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W ocenie Wioletty Żukowskiej-Czaplickiej, ekspertki ds. społeczno-gospodarczych Federacji Przedsiębiorców Polskich, spadająca już drugi rok z rzędu liczba skarg to powód do zadowolenia. – Osobnym pytaniem pozostaje to, z czego ten spadek wynika. Czy zmniejszyła się skala problemu, czy też pracownicy nie chcą zgłaszać tego rodzaju spraw do PIP-u, ponieważ skuteczność działań inspekcji jest niska i zazwyczaj i tak trafiają one do sądu? Podłożem problemów związanych z dochodzeniem sprawiedliwości w sprawach o mobbing jest też to, o czym mówi się od wielu lat, sama definicja mobbingu zawarta w Kodeksie pracy. Z tym wiąże się konieczność spełnienia wszystkich przesłanek wskazanych w tym przepisie – wskazuje Wioletta Żukowska-Czaplicka.

Jednocześnie widać wzrost świadomości na temat zjawiska mobbingu, zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców. – To już jest zupełnie inny rynek pracy niż jeszcze 10 lat temu i zachowania, na które kiedyś przymykano oko, teraz już nie są tolerowane. Nie zawsze jednak mobbing jest prawidłowo rozumiany. Nie jest nim np. negatywna ocena pracy pracownika bądź krytyka sposobu wykonywania pracy. Przypominam, że mobbing to działania o charakterze ciągłym i uporczywym. Nie są nim przypadki incydentalne – tłumaczy ekspertka.

Michał Pajdak z platformy e-Psycholodzy.pl przypuszcza, że spadek zgłoszeń o mobbing może być efektem proaktywnych działań pracodawców. Coraz częściej wprowadzają oni jasne procedury przeciwdziałania mobbingowi i tworzą atmosferę sprzyjającą zgłaszaniu takich sytuacji. – Blisko 800 zgłoszeń to wciąż dużo, tym bardziej że mobbing to zjawisko trudne do wykrycia i udowodnienia, a osoby dotknięte problemem nie zawsze decydują się na oficjalne zgłoszenia. Dlatego podejmowane przez urząd przypadki mogą stanowić jedynie wierzchołek góry lodowej. Dla wielu ofiar omawianych zjawisk PIP jest bardziej dostępną instytucją niż sąd ze względu na prostszy tryb zgłaszania, mniejsze koszty i szybszy czas reakcji. Ponadto przekazanie sprawy do PIP może być postrzegane jako mniej radykalne rozwiązanie niż skierowanie jej od razu do sądu – ocenia Michał Pajdak.

Do PIP trafiło 57 anonimów i 855 podpisanych skarg. Rok wcześniej było to odpowiednio 43 i 752. – PIP nie nadaje biegu anonimowo zgłaszanym sprawom. Ofiary mobbingu powinny o tym wiedzieć i szukać skutecznej metody dochodzenia swoich praw. A wydaje się, że obecnie jest nią dochodzenie sprawiedliwości z tytułu naruszenia dóbr osobistych, ponieważ udowodnienie mobbingu przed sądem jest bardzo trudne i wiąże się z dużymi emocjami, a sam proces trwa zazwyczaj latami, co jest też wyczerpujące dla samych ofiar mobbingu – wyjaśnia Wioletta Żukowska-Czaplicka.

Ponadto spadła liczb czynności kontrolnych niż w analogicznym okresie roku poprzedniego – do września było ich 740, z kolei rok wcześniej – 850. Zdaniem Michała Pajdaka może to wynikać ze wspomnianej już mniejszej liczba zgłoszeń, ograniczeń kadrowych PIP-u lub większego skupienia się na bardziej skomplikowanych, wymagających czasowo sprawach. – Część pracowników może błędnie postrzegać jednorazowe konflikty lub trudne relacje w pracy jako mobbing. Ma on jednak definicję prawną, która obejmuje systematyczne, długotrwałe działania mające na celu poniżenie lub wyeliminowanie pracownika z zespołu. Z tego powodu wiele zgłoszeń, choć związanych z konfliktami czy niewłaściwym zarządzaniem, nie spełnia kryteriów mobbingu – tłumaczy ekspert.

Jak może wyglądać sytuacja w najbliższym czasie? Wioletta Żukowska-Czaplicka podkreśla, że obowiązująca od września ustawa o ochronie sygnalistów nie obejmuje mobbingu, a w związku z tym może się więc okazać, iż ofiary mobbingu będą chętniej korzystały ze wsparcia ze strony PIP, która jest organem systemowo właściwym w zakresie ochrony praw pracowników, bądź będą dochodziły swoich praw bezpośrednio na drodze sądowej. Michał Pajdak natomiast sugeruje, że liczba zgłoszeń może utrzymać się na podobnym poziomie, choć na ostateczny kształt sytuacji wpłyną takie czynniki jak rosnąca świadomość pracowników, zmiany na rynku pracy oraz działania informacyjne PIP.

Czytaj także: Będzie nowa definicja mobbingu. "Mobberzy powinni być surowo karani"

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka