• +48 502 21 31 22

Bez przyrody nie ma gospodarki. Przełomowe regulacje na rzecz bioróżnorodności

Roczne straty gospodarcze związane z degradacją przyrody wynoszą ok. 50 mld euro.

Bez przyrody nie ma gospodarki. Przełomowe regulacje na rzecz bioróżnorodności

Po długotrwałych negocjacjach Parlament Europejski przyjął w 2023 r. rozporządzenie o odbudowie zasobów przyrodniczych Nature Restoration Law. Rada Unii Europejskiej zatwierdziła je w czerwcu zeszłego roku. To jeden z filarów Europejskiego Zielonego Ładu, który ma na celu odbudowę bioróżnorodności na obszarach lądowych i morskich UE, powstrzymanie dalszej degradacji przyrody oraz wsparcie państw członkowskich w adaptacji do zmian klimatu i skutków klęsk żywiołowych.

Dane UE wskazują na alarmujący stan europejskich ekosystemów. 81% siedlisk przyrodniczych oceniono jako będące w złym lub bardzo złym stanie, a wiele z nich ulega dalszej degradacji, ponieważ dotychczasowe działania ochronne okazały się niewystarczające, by zatrzymać ten niekorzystny trend. Równie niepokojące są dane dotyczące degradacji gruntów rolnych (73%) oraz spadku populacji owadów zapylających, które generują prawie 5 mld euro rocznej produkcji rolnej UE. Niesie to ze sobą poważne konsekwencje ekonomiczne – KE szacuje, że roczne straty gospodarcze związane z degradacją przyrody wynoszą ok. 50 mld euro. Z kolei Europejski Bank Centralny wykazał, że 72% przedsiębiorstw w strefie euro jest uzależnionych od usług ekosystemowych. Dalsza degradacja środowiska naturalnego może zatem prowadzić do poważnych zaburzeń funkcjonowania gospodarki.

– Nature Restoration Law uzupełnia dotychczasowe przepisy UE, takie jak dyrektywa siedliskowa i ramowa strategia morska. To jest bardzo ważne uzupełnienie, ponieważ ono dotyczy nie tylko ochrony tego, co udało nam się jeszcze zachować, ale również odbudowy siedlisk, które już zostały zdegradowane przez człowieka – tłumaczy dr Andrzej Ginalski, kierownik zespołu morskiego z Fundacji WWF Polska. Jego zdaniem zmiany są potrzebne, ponieważ środowisko przyrodnicze ulega postępującej degradacji. – Dzieje się to pomimo dotychczas podejmowanych wysiłków, pomimo że mamy już pewne elementy legislacji, jak m.in. sieć Natura 2000, która przynosi pozytywne efekty, ale jest niewystarczająca do tego, żeby tę naturę utrzymać i odbudować w odpowiednim stanie – podkreśla.

NRL przewiduje ambitny cel przywrócenia co najmniej 20% zdegradowanych ekosystemów lądowych i morskich UE do 2030 r. oraz wszystkich ekosystemów wymagających odbudowy do 2050 r. Obejmuje swoim zakresem różnorodne ekosystemy, takie jak lasy, tereny podmokłe, rzeki, jeziora, obszary rolnicze i morskie czy siedliska przybrzeżne, dla każdego z nich określając szczegółowe cele i zobowiązania. Wśród nich jest m.in. posadzenie 3 mld drzew przez państwa członkowskie, przywrócenie co najmniej 25 tys. km rzek o swobodnym biegu, rewitalizacja mokradeł i przeciwdziałanie spadkowi populacji owadów zapylających i utracie miejskich terenów zielonych.

Justyna Choroś z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków komentuje, że są to horyzontalne, przekrojowe przepisy dotyczące ochrony i odbudowy zasobów przyrody. – My nie mamy już czasu na to, żeby tylko chronić, my musimy naprawiać i zacząć działać szybko – podkreśla. – Wbrew temu, co często się mówi, to nie jest tylko prawo o ochronie przyrody, bo zasoby tej przyrody służą nam, ludziom. Dlatego to prawo ma służyć również ludziom. Ochrona przyrody jest czasem kontrowersyjna, ale cóż, bez przyrody nie ma życia, nie ma gospodarki – zaznacza ekspertka.

Rozporządzenie o odbudowie zasobów przyrodniczych weszło w życie w połowie sierpnia 2024 r. Państwa członkowskie mają dwa lata na opracowanie Krajowych Planów Odbudowy Zasobów Przyrodniczych, które określają, jak zamierzają osiągnąć cele wynikające z tego aktu prawnego. KE będzie monitorować postępy w realizacji tych planów. Pierwszy przegląd stosowania rozporządzenia odbędzie się w 2033 r.

Według dra Andrzeja Ginalskiego oprócz oporów społecznych wobec niektórych działań naprawczych wyzwaniem może się okazać zapewnienie odpowiedniego finansowania i konieczność przeprowadzenia kompleksowych ocen stanu ekosystemów. – W przypadku ekosystemów morskich powinniśmy przede wszystkim zinwentaryzować, w jakim stanie są te siedliska, które jeszcze przetrwały, a następnie podjąć decyzję, które z nich będziemy odbudowywać i w jaki sposób. Nie jest to łatwe, ponieważ działania ochrony czynnej w środowisku morskim są skomplikowane organizacyjnie i dość kosztowne. Natomiast to jest najważniejszy element całego procesu. NRL nas do tego zobowiązuje i to powinno zostać uwzględnione w krajowym planie odbudowy przyrody – tłumaczy dr Andrzej Ginalski.

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka