Do końca grudnia potrwa faza przejściowa systemu kaucyjnego, w której producenci napojów wyprzedają wcześniejsze partie opakowań i stopniowo wprowadzają nowe, operatorzy systemów kaucyjnych podpisują umowy z sieciami handlowymi, a konsumenci oswajają się z nowymi zasadami zwrotu opakowań. Zdaniem ekspertów nie należy jednak oczekiwać pełnego uruchomienia systemu od 1 stycznia 2026 r., a jego rzeczywistą efektywność będzie można ocenić dopiero po upływie roku.
Tomasz Suligowski, prezes zarządu spółki OK Operator Kaucyjny S.A., tłumaczy, że operatorzy osiągają kolejne etapy gotowości operacyjnej. – System kaucyjny jest wdrażany i ten proces potrwa jeszcze kilka miesięcy. My, jako OK Operator Kaucyjny, mamy już podpisaną umowę międzyoperatorską oraz większą część umów bilateralnych – wskazuje. Jak dodaje, spółka prowadzi aktywną zbiórkę opakowań nie tylko wśród swoich akcjonariuszy, ale również w innych sieciach handlowych, z którymi zawarto kontrakty, a pierwsze skuteczne rozliczenia finansowe z innymi operatorami są już za nimi.
System kaucyjny cieszy się w Polsce szerokim poparciem społecznym. Według raportu „Global recycling habits and attitudes 2025” przeprowadzonego w 16 krajach na zlecenie inicjatywy Każda Puszka Cenna (Every Can Counts), 74% Polaków popiera funkcjonowanie tego rozwiązania, co jest wynikiem nieco wyższym od globalnej średniej. Pozytywne podejście rośnie wraz z wiekiem respondentów i osiąga najwyższy poziom wśród osób z pokolenia Boomers+ (84%), podczas gdy wśród przedstawicieli generacji Z jest ono wyraźnie niższe (57%).
Jak wynika z informacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska, w pierwszym miesiącu funkcjonowania systemu 12 producentów wprowadziło na rynek opakowania oznaczone symbolem kaucji w łącznej liczbie ok. 100 tys. sztuk. Tomasz Suligowski zwraca uwagę, że „poziom wiedzy Polaków jest adekwatny do obecnego etapu wdrożenia systemu, w którym opakowań z logo kaucji jest na rynku wciąż niewiele”. – W praktyce wciąż trudno na nie trafić. Pojawiły się one w największych sieciach stosunkowo niedawno, dlatego konsumenci nie mieli jeszcze wielu okazji do zweryfikowania teorii w praktyce sklepowej. Spodziewam się, że na przełomie roku dostępność tych produktów skokowo wzrośnie. Wtedy będziemy mogli realnie ocenić świadomość konsumentów i w razie potrzeby zintensyfikować działania edukacyjne – wskazuje.
Badania SW Research i inicjatywy Rodzice dla Klimatu pokazują, że 71% Polaków uważa, iż system kaucyjny będzie miał pozytywny wpływ na środowisko. Taki sam odsetek respondentów deklaruje, że rozwiązanie to zachęci ich do recyklingu butelek i puszek oraz pomoże poprawić nawyki konsumenckie. Wśród najczęściej wskazywanych korzyści badani wymieniają ograniczenie ilości śmieci w przestrzeni publicznej (67%) i zmniejszenie ilości nowego plastiku w obiegu (68%). Jednocześnie respondenci dostrzegają potencjalne trudności, w tym problemy małych sklepów z brakiem miejsca na przechowywanie zwracanych opakowań (54%), obawy przed dodatkowymi kosztami dla konsumentów (47%) i skomplikowane procedury i wymagania (41%).
W dużych sklepach, wyposażonych w automaty do zbiórki, proces oddawania opakowań już przebiega sprawnie, natomiast w mniejszych punktach sprzedaży system dopiero się buduje i będzie się stopniowo stabilizował. Resort klimatu podkreśla, że zainteresowanie udziałem w systemie wykazują także samorządy, punkty selektywnej zbiórki odpadów, duże zakłady pracy, uczelnie, hotele, restauracje, galerie handlowe, wspólnoty mieszkaniowe oraz firmy z sektora odpadowego i transportowego. Pełna ocena skuteczności systemu będzie możliwa jednak dopiero po 2026 r.
Wciąż otwartą kwestią pozostaje również status butelek szklanych wielokrotnego użytku. – Teoretycznie powinny one zostać włączone do systemu najpóźniej 1 stycznia, jednak w tym obszarze wciąż oczekujemy na doprecyzowanie stanowiska regulatora oraz ostateczne decyzje producentów – podkreśla Tomasz Suligowski.
Operatorzy systemu zwracają także uwagę na potrzebę powołania instytucji parasolowej, która koordynowałaby współpracę pomiędzy podmiotami. Obecnie na rynku funkcjonuje siedmiu operatorów o różnych interesach, a wraz z osiągnięciem pełnej skali działania systemu pojawią się ogromne przepływy finansowe i materiałowe. Zdaniem Tomasza Suligowskiego konieczny będzie wówczas ustrukturyzowany dialog, wspólne standardy i niezależny audyt rozliczeń. Organizacja odzysku Interzero wskazuje, że taka instytucja mogłaby zapewnić równe traktowanie wszystkich uczestników systemu, usprawnić rozliczenia kaucji, stworzyć centralną bazę produktów objętych zbiórką oraz wprowadzić jednolite standardy bezpieczeństwa i raportowania.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/











