Prawie 92,9% Polaków chciałoby wiedzieć już na etapie przeglądania ofert pracy, jak mogą wyglądać ich zarobki. Tymczasem wpisywanie konkretnych kwot zamiast "oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie" nadal należy do rzadkości. Badanie przeprowadził serwis No Fluff Jobs, który ruszył z kampanią społeczną „Szanuj siebie”. Akcja ma zwrócić uwagę na nieprzejrzyste procesy rekrutacyjne.
Jak tłumaczy firma, często jest tak, że kandydaci muszą wejść „w ciemno” w proces rekrutacji, nie znając proponowanego wynagrodzenia. Do tego po samej rozmowie czeka na nich cisza, bo nikt się nie odzywa, jeśli kandydata nie wybrano do kolejnego etapu lub dowiadują się, że powodem odrzucenia były wiek czy płeć. – Takie podejście do rekrutacji to niestety wciąż codzienność. Kampania ma pokazać, że podawanie wynagrodzenia pozwala nie tylko znaleźć osobę dopasowaną do stanowiska pracy, lecz także przeciwdziałać nierównościom płac. Traktowanie kandydatów z szacunkiem na każdym etapie buduje natomiast pozytywny odbiór pracodawcy w oczach tak zatrudnionych pracowników, jak i przyszłych kandydatów do pracy – podkreśla serwis.
Mimo że otrzymywanie informacji zwrotnych od pracodawcy w procesie rekrutacji jest ważne dla 77% kandydatów, to przekazywanie ich rekrutowanym nie jest zbyt częste – tylko 20% osób otrzymywało odpowiedź często lub zawsze. Informacje zwrotne najczęściej dotyczą doświadczenia (53%) i umiejętności (39%) kandydatów. Rzadziej feedback dotyczył posiadanego wykształcenia (29%), znajomości języków (20%) lub sposobu rozmowy.
– Informacja zwrotna to świetny sposób, by pokazać kandydatom, że doceniamy ich zaangażowanie i wysiłek włożony w proces rekrutacji. W ten sposób zostawiamy po sobie dobre wrażenie i budujemy pozytywny odbiór marki pracodawcy. Jak wiemy, w danym procesie najczęściej tylko jedna osoba finalnie będzie zatrudniona, ale zadbanie o niewybranych kandydatów może zaprocentować w przyszłości, gdy znów otworzymy rekrutację na podobną pozycję lub gdy pojawią się opinie o naszej firmie w sieci. Przekazanie kandydatom informacji zwrotnej po wzięciu udziału w naszym procesie rekrutacyjnym jest nie tylko dobrą praktyką, ale i obowiązkiem pracodawcy – radzi Magdalena Gawłowska-Bujok, COO No Fluff Jobs.
Podczas rozmów kwalifikacyjnych kandydaci najczęściej są pytani o stan cywilny (31%), posiadanie dzieci (27%) i wiek (25%), a kobiety także o planowanie rodziny (27%). 30% osób zetknęło się z sugestią, że ich wiek ma wpływ na decyzję o zatrudnieniu. 73,8% osób uznało pytania i komentarze dotyczące wyglądu za niestosowne, a 62,5% osób postrzega tak pytania i komentarze dotyczące orientacji. Zgodnie z art. 221 § 1, pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych obejmujących: imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców, datę urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), wykształcenie i przebieg dotychczasowego zatrudnienia.
fot. freepik.com
oprac. /kp/