Ponad połowa Polaków uważa, że 2024 r. będzie lepszy dla pracowników i firm. Podobny odsetek twierdzi, że Polskę czeka kryzys gospodarczy.
Dla 33% pytanych Polaków priorytetem w pracy w przyszłym roku będą dobre samopoczucie i zdrowie psychiczne, dla 26% wyższe zarobki na tym samym stanowisku, dla 9% znalezienie nowej pracy, a dla 8% – rozwijanie umiejętności. Rzadziej deklarowali oni chęć osiągnięcia większej elastyczności w pracy (5%), otrzymania awansu (4%) lub uruchomienia własnego biznesu (4%) – wynika z badania serwisu InterviewMe.pl „Trendy na rynku pracy 2024”. Ponadto 66% pracowników twierdzi, że w 2024 r. będzie mniej premii i nagród finansowych. Co prawda 42% spodziewa się wyższych płac niż teraz, ale 2/3 zakłada równoczesny wzrost cen w sklepach i usługach.
55% badanych uważa, że w 2024 r. będzie miał miejsce kryzys gospodarczy w Polsce, a 52% – na świecie. – Z naszego badania wynika, że ponad połowa respondentów spodziewa się albo kryzysu, albo wzrostu bezrobocia w nadchodzącym roku, albo obu tych rzeczy naraz. Niestabilna sytuacja w kraju i za granicą z pewnością sprzyja takim opiniom – komentuje Wojciech Martyński, ekspert kariery InterviewMe i autor badania. – Musimy jednak pamiętać, że według danych GUS stopa bezrobocia w Polsce w październiku 2023 r. wyniosła zaledwie 5% – to jeden z najniższych wskaźników w całej Unii Europejskiej. I jeśli z początkiem nowego roku bezrobocie faktycznie wzrośnie, co zapowiadają eksperci, to raczej nie będzie to duża zmiana – dodaje.
Mimo obaw 51% pytanych twierdzi, że przyszły rok będzie ogólnie lepszy dla pracowników w Polsce niż obecny, a 54% – że będzie on lepszy również dla firm. Według 56% osób to także dobry czas na zmianę pracy. Zdaniem 41% pytanych Polaków ofert pracy będzie jednak mniej niż obecnie, a 69% spodziewa się większej konkurencji wśród kandydatów do pracy. – Badanie pokazuje typową dla Polaków rzecz – w wielu kwestiach jesteśmy podzieleni na pół. Jak wiemy, minione miesiące zatrzęsły sceną polityczną i być może ten czynnik wpłynął na pozytywne lub negatywne nastawienie części społeczeństwa do niektórych kwestii, jak prowadzenie biznesu czy pobieranie zasiłków. U wielu badanych da się jednak zauważyć obawy przed tym, co przyniesie jutro. Może to być efekt niepokojów na arenie międzynarodowej, rosnących cen i częstych zmian przepisów, np. w prawie pracy i podatkowych – tych, które już wprowadzono i takich, które są dopiero planowane – komentuje Marta Rojewska, ekspertka kariery InterviewMe.
Czytaj także: Popyt na pracę pozostaje w stanie zamrożenia
fot. freepik.com
oprac. /kp/