Szacuje się, że zanieczyszczenia powietrza zabijają rocznie ok. 7 mln osób na świecie. W ciągu ostatnich 20 lat jakość powietrza uległa zdecydowanej poprawie, jednak nadal niemal wszyscy Europejczycy oddycha takim, które nie spełnia norm Światowej Organizacji Zdrowia. W ocenie Europejskiej Agencji Środowiska to największe środowiskowe zagrożenie dla zdrowia. Oddychanie powietrzem, w którym stężenie PM2,5 i PM10 przekraczało dopuszczalne normy Światowej Organizacji Zdrowia, w 2021 r. doprowadziło w Europie do min. 253 tys. przedwczesnych śmierci.
Z badania Instytutu Zdrowia Globalnego w Barcelonie wynika, że w latach 2003–2019 średnie stężenia małych i drobnych cząstek stałych spadły na całym kontynencie. Nadal jednak ponad 98% mieszkańców Europy żyje na obszarach, gdzie roczne poziomy PM2,5 przekraczają normy. Ponad 80% obywateli jest narażonych na zbyt wysokie stężenie PM10, a prawie 87% oddycha powietrzem zawierającym zbyt wysokie stężenie dwutlenku azotu.
Tylko w trzech krajach odnotowano powietrze spełniające normy WHO – to Estonia, Finlandia i Islandia. Z kolei na całym świecie takich państw jest w sumie siedem – to jeszcze Australia, Grenada, Mauritius i Nowa Zelandia. Najgorsze powietrze jest natomiast w Pakistanie, gdzie poziom PM2,5 jest ponad 14 razy wyższy niż norma WHO. Zła sytuacjach jest też w Indiach, Tadżykistanie i Burkina Faso.
Kanada, która jest uważana za kraj o najczystszym powietrzu w zachodnim świecie, spadła w rankingu z powodu rekordowych pożarów lasów. Powietrze pogorszyło się również w Chinach, w których po pandemii wzrosła aktywność gospodarcza, a wraz z nią poziom zanieczyszczenia.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/