Każdego roku 2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu – święto mające na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat spektrum autyzmu oraz promowanie akceptacji, zrozumienia i wsparcia dla osób z tym zaburzeniem.
Autyzm to złożone zaburzenie neurologiczne, które objawia się inaczej u każdej osoby. Obejmuje w różnym stopniu nasilone nieprawidłowości w zakresie zachowań, komunikacji, relacji społecznych i funkcji poznawczych. Nie musi się ono wiązać z niepełnosprawnością intelektualną. Wiele osób ma problemy sensoryczne, restrykcyjne i powtarzające się zachowania czy specyficzne zainteresowania, a sposób ich komunikacji może być niezrozumiały dla otoczenia.
Światowy Dzień Świadomości Autyzmu jest okazją do zwrócenia uwagi na wyzwania, z jakimi spotykają się osoby z autyzmem, jak również na ich talenty. Ważnym celem tego dnia jest również walka z mitami i stereotypami. Nadal istnieje wiele fałszywych przekonań na temat tego zaburzenia, które mogą prowadzić do wykluczenia społecznego i dyskryminacji. Tymczasem osoby w spektrum mają też mocne strony, które mogą być pożądane z perspektywy pracodawców. Cechuje je wysoko rozwinięte myślenie analityczne, umiejętność rozwiązywania problemów, bardzo wysoki poziom koncentracji czy umiejętność skupienia na powtarzalnych zadaniach. Według danych JP Morgan Chase popełniają mniej błędów i są bardziej wydajni od neurotypowych pracowników o 90–140%. Mimo to nadal pracuje niewielka część z nich. – Szacujemy, że w przypadku osób w spektrum autyzmu od 2% do 25% jest aktywnych zawodowo. To są zatrważająco niskie liczby. Te 2% to, jeśli mówimy o osobach z niepełnosprawnością intelektualną, a 25% to są osoby tzw. wysoko funkcjonujące, czyli w normie intelektualnej, natomiast to i tak wciąż jest zbyt mały odsetek – wskazuje Aleksandra Wesołowska-Sieja, kierowniczka ds. komunikacji w Fundacji JiM.
W Unii Europejskiej wskaźnik zatrudnienia osób z autyzmem wynosi poniżej 10% i jest znacznie niższy niż w przypadku ogółu osób niepełnosprawnych (47%). W Polsce jest jeszcze gorzej – wskaźnik ten jest pięciokrotnie niższy niż średnia unijna, jest też 13-krotnie niższy niż w przypadku ogółu osób z niepełnosprawnościami w Polsce (26,4%). Dodatkowo według badań Fundacji JiM 2/3 pracujących osób w spektrum przyznaje, że ich wynagrodzenie jest niesatysfakcjonujące i nie pozwala im na samodzielne utrzymanie się. – Dla osób neuroróżnorodnych brak pracy jest po pierwsze jednoznaczny z pewnym wykluczeniem społecznym, z którym tak naprawdę mierzą się już w szkole, od wczesnego dzieciństwa. Później to się potęguje, nasila właśnie wtedy, kiedy nie mogą znaleźć pracy i nie mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. To oczywiście wiąże się też z ubóstwem i tym, że osoby neuroróżnorodne, dla których nie ma pracy, czują się tak, jakby nie było dla nich miejsca w społeczeństwie – tłumaczy Aleksandra Wesołowska-Sieja.
Jednym z największych wyzwań, z jakimi zmagają się osoby z autyzmem, jest proces rekrutacji. Standardowe procedury, które często opierają się na umiejętnościach interpersonalnych, mogą stanowić barierę dla takich kandydatów. Dlatego ważne jest, aby pracodawcy stosowali elastyczne podejścia do rekrutacji i uwzględniali różnorodność umiejętności. Aby stworzyć bardziej przyjazne środowisko pracy dla osób z autyzmem, coraz więcej firm wprowadza specjalne programy wsparcia i dostosowuje swoje miejsca pracy do ich potrzeb. Działania te mogą obejmować szkolenia dotyczące autyzmu, dostosowanie procedur rekrutacyjnych i integracyjnych oraz stworzenie bardziej przyjaznego środowiska pracy, np. poprzez redukcję bodźców napływających z otoczenia.
fot. freepik.com
oprac. /kp/