Zwolnienia lekarskie są wystawiane elektronicznie i automatycznie przesyłane do pracodawcy od sześciu lat. Mimo to część pracowników nadal zapomina, że mają obowiązek poinformować swojego przełożonego o nieobecności spowodowanej chorobą.
Przepisy dotyczące postępowania w przypadku zwolnień lekarskich reguluje rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy. – Choć już od sześciu lat zwolnienia lekarskie wystawiane są elektronicznie i automatycznie przesyłane do pracodawcy, to nie zwalnia to pracownika z obowiązku poinformowania o chorobie przełożonych – przypomina Państwowa Inspekcja Pracy.
Zgodnie z przepisami pracownik powinien z wyprzedzeniem poinformować pracodawcę o każdej planowanej nieobecności. Z kolei w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń uniemożliwiających stawienie się w firmie ma obowiązek niezwłocznie powiadomić o tym fakcie pracodawcę, jednak nie później niż w drugim dniu nieobecności. Sposób informowania o nieobecności powinien zostać określony w wewnętrznych przepisach obowiązujących w danym zakładzie pracy. PIP tłumaczy, że jeżeli takiego zapisu nie ma, to pracownik takiego zawiadomienia może dokonać osobiście lub przez inną osobę, telefonicznie lub za pośrednictwem innego środka łączności jak e-mail czy sms lub drogą pocztową – przy czym za datę zawiadomienia uważa się wtedy datę stempla pocztowego.
Niedotrzymanie terminu może być usprawiedliwione szczególnymi okolicznościami uniemożliwiającymi terminowe dopełnienie przez pracownika obowiązku określonego w tym przepisie, zwłaszcza jego obłożną chorobą połączoną z brakiem lub nieobecnością domowników albo innym zdarzeniem losowym. Jednak po ustaniu przyczyn uniemożliwiających terminowe zawiadomienie należy natychmiast poinformować pracodawcę. – Nieprzekazanie pracodawcy informacji o nieobecności w pracy lub przekazanie w sposób inny niż przewidują przepisy może być uznane za nieprzestrzeganie ustalonej organizacji pracy, o którym mowa w art. 108 Kodeksu pracy. Może się to wiązać z nałożeniem kary porządkowej. W skrajnych przypadkach konsekwencje mogą być zdecydowanie poważniejsze – ostrzega PIP.
Jak wskazuje PIP, Sąd Najwyższy jasno stwierdził, że pracownik, który nie informuje pracodawcy o swojej nieobecności, może zostać zwolniony dyscyplinarnie. W wyroku z 16 czerwca 2004 r. (I PK 639/03) orzekł on, że pracownik powinien z własnej inicjatywy osobiście lub za pośrednictwem osoby trzeciej, w sposób wiarygodny i bez nieuzasadnionej zwłoki, powiadomić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie trwania swej nieobecności w pracy. Niewywiązanie się z tego obowiązku wskutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa pracownika może stanowić ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego wynikającego z art. 52 § pkt 1 Kodeksu pracy. Według sądu naruszenie tego przepisu daje pracodawcy możliwość rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym z winy pracownika.
fot. freepik.com
oprac. /kp/